idą święta. nie lubię świąt. nie wierzę w mikołaja, ta niby atmosfera.. ja tego nie czuję. wręcz wkurza mnie to jak słodkie dziunie nawijają 'o jaa ale super za xx dni święta! ale ekstra!' rzygać się chce. ciążaciążaciąża. dziecko. masakra.
potrzebuję kogoś do rozmowy. ktoś chętny ?
Forget your troubles, c'mon, get happy, get ready for your judgment day.
niedziela, 16 grudnia 2012
poniedziałek, 10 grudnia 2012
niedziela, 9 grudnia 2012
09.12
to wszystko jest popieprzone. nic nie rozumiem. matka mnie nienawidzi przez bachora. mam ochotę wyjąć go z brzucha. na razie go nie widać, ale i tak go nienawidzę. ojciec jest zły, ale jakoś daje radę. chyba nie mogę tu dłużej zostać. szkoda mi trochę Kornelii. nie mogę jej zostawić z tymi problemami wszystkimi. jebie się wszystko. kurwa.
niedziela, 2 grudnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)